http://wiadomosci.onet.pl/1862282,11,item.html

Czy to nie przypadkiem łamanie prawa?

"Odbierając prawa nabyte przez pracowników ustawą prawną działajacą wstecz.Konstytucja nam gwarntuje że w Polsce prawo nie może działać wstecz.Jest jeszcze Trybunał Konstytucyjny.Jeśli będzie niezależny (a taki ma być) to ustawę zakwestionuje i będzie można ją wyrzucić do kosza.                                 

Przykład:Trzydzieści lat wstecz pracownik rozpoczoł pracę w szkodliwych dla zdrowia warunkach.Po przepracowaniu 15 lat nabył prawo do wcześniejszego wieku emerytalnego - takie były przepisy.Zapłacił za to własnym zdrowiem.Nie jest to żaden przywilej ,a umowa społeczna.Jeśli teraz mu się to uprawnienie odbiera to jest to pospolite oszustwo w świetle prawa stanowionego przez Sejm."

Ustawa ustawą, jaka jest, każdy [trzeźwo] myślący człowiek widzi, ale najgorsze jest to, że jeżeli Prezydent jej nie podpisze, wszyscy uprawnieni stracą możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę...

a wracając do ustawy, przytaczając chociażby pierwsza obietnicę z expose pr[ł]emier[ł]a, czyli  Obrona praw pracowników , można dojść do wniosku, że jakieś 750 tys. pracowników sektora publicznego zostało oszukanych...
a ja czekam tylko na strajki nauczycieli, albo kolejarzy, które mogą się skończyć paraliżem komunikacyjnym kraju...